mar 28 2019

O wiedzy, dostrojeniu, otworzeniu się we własnej przestrzeni Prawdy

Nie da się nagromadzić na zapas żywności na całe życie, podobnie jak manna, która spadała z Nieba, co dzień była dostarczana nowa, ale zachować na później się jej nie dało. To do przepracowania opcja lęku, braku zaufania, niewiary, ale także tego co podpowiada, prowadzi do działania z niższej opcji naszego ja niż duchowe. Nie da się na zapas nagromadzić całej wiedzy, wszystkie informacje ulegają tzw. aktualizacji wraz z nami, z życiem, ale można zapewnić poprzez swoje otwarcie, ten szczególny stan zaufania wewnątrz, stalą ufność, która jest też swego rodzaju elastycznością…pewność. Da się utrzymać siebie w stanie tzw. pamiętania, że zapewnione mamy zawsze to co niezbędne i więcej gdy postępujemy z ufnością w głąb tej drogi.

Ja, ty , każdy ma dostęp do wiedzy, wystarczy tylko zadać pytanie, otworzyć się, dostroić, to nie przestrzeń, światełko dostępne tylko dla nielicznych, to dane każdemu, naraz, w każdej chwili. Hmmm to jak otrzymać księgę, która zawierałaby każdą informację stworzenia, zbyt wielką by ją nieść przez jedno ludzkie życie, ale do której można zajrzeć gdy zechcesz, poprzez swoje wewnętrzne źródło mądrości, poprzez Boga w Tobie. Czasem gdy do niej zaglądamy, albo dostrzegamy świadomie, że z niej czytamy, wówczas łatwo ją zamknąć, odsunąć poprzez myślenie wybiórcze, że to coś zarezerwowanego tylko dla mnie, lub że ja potrafię a inni nie. Mimowolnie wkrada się traktowanie innych jako tych, którzy księgi nie mają :). Mimowolnie pojawia się chęć zatrzymania tego skarbu dla siebie, ale im bardziej chcesz go zatrzymać dla siebie tym bardziej ci się wymyka, bo twoja chęć zatrzymania go sprawia, że oddalasz się od prawdy o sobie i o księdze życia, która jest samym Życiem, esencją wszystkiego co jest, było i będzie. Zatem twoja kropla świadomości z tej księgi jest nieznacznym pyłkiem w ogromie wszelkiej świadomości życia, która na równi ma prawo i korzysta z tegoż życia, źródła… Wszelkie próby pieczętowania jej są bezcelowe, bo odnajdzie ją każdy w sobie. Zawsze pamiętaj, że nieprawdą jest wszystko co trzyma cię z dala od Boga i Jego Miłości. Zauważ co wydzielasz innym z siebie, czego żałujesz a co skrycie przed samym sobą zachowujesz jako skarb dla siebie, w obawie, że gdy się nim podzielisz, zabraknie Tobie, lub co gorsza, stracisz swoją wyjątkowość, to za co inni mogliby cię cenić…. Nie da się zatrzymać czegoś tylko dla siebie i cieszyć się tym, każde zatrzymanie jest zastojem w przepływie energii, zastojem w rozwoju, jest blokadą, na którą Życie będzie napierać w naturalnym cyklu rozwoju. A gdy zgromadzi się wielka fala, zburzy ten mur, który podświadomie budowałeś dla siebie i innych. Modlitwa świętego brzmi – Boże zabierz mi wszelkie poczucie wyjątkowości, albowiem ono utrzymuje mnie z dala od Ciebie.

Czym jest zatem to otwarcie, gdy to czego potrzebujesz na dany czas jest w zasięgu ręki? Jest to wiedza, informacja, myśl, a zatem tworzenie, lub konkret w realizacji gdy się potrafisz utrzymać w tej wibracji. Każda próba zatrzymania, utrzymania tego co jest w niezmienionym stanie, w opcji lęku, ale też pragnienia by zostało, by zapewnić sobie posiadanie, by zapewnić sobie bezpieczeństwo (czyli nadal lęk jest motywacją), lub stabilność poprzez przywiązanie, unieruchomienie, jest błędem. Wszyscy lękamy się zmian gdy dzieje się dobrze, gdy pozornie mamy wszystko, każdy brak rozwoju, tworzenia, ruchu, jest zastojem. Życie jest ciągłym przepływem, jest płynnością, jest wibracją, jest dotykiem, muśnięciem wiatru na twarzy, ruchem, tworzeniem, przypływem i odpływem…W ufności, otwarciu na tę wiedzę, nie staramy się zatrzymać na tym poziomie wiedzy, że tylko ogień daje światło. Choć prądu nie widać to jest. Wszystko co z pola niewiedzy dopuszczamy do świadomości wprowadza zmianę, której się lękamy bo jest w sferze niewiedzy, natomiast gdy wchodzimy w sferę ufności, wiemy, że na drugi dzień manna też będzie, a warunkiem do jej otrzymania jest moja postawa nieoddzielenia w duchu od Zasady Tworzącej Wszechświat – w skrócie czytaj – Bóg- i to określenie wolę, choć wielu ludzi ma na nie blokadę gdyż urzeczywistnia ten aspekt tylko z religią, lub jej konkretnym wymiarem, jakże zawężając własną wiedzę, to właśnie jeden z przykładów jak sami sobie ograniczamy dostęp do tegoż wspaniałego Źródła wiedzy o Życiu i samego Życia. Serce zawsze będzie bazować na głównej wytycznej – miłości i poprzez nią się oczyszczać, goić rany, bo serce przetwarza rzeczywistość sprzeczności emocjonalnych, natomiast gdy wynosi się poprze miłość do stanu Ciszy, czci, respektowania, akceptacji, wiedzenia, wówczas nie targa je bezlitosny świat widzenia poprze pryzmat osobowości. Umysł otwarty to taki, którego nie zalewa fala emocji, który stoi w ciszy wpatrzony  ze czcią i szacunkiem, w obraz który ukazuje mu Ogrom, w którym identyfikuje siebie jako Jedność. Umysł też potrafi przynieść swoje pocieszenie i ukojenie gdy serce płacze, podaje dłoń i prowadzi do wiedzy o sobie w Istnieniu, gdzie wszystko co wydawało się powodem do płaczu okazuje się mirażem, jak obrazy Picassa powykrzywiane wizerunki twarzy, groteska, którą stworzyliśmy z innych postaci zlepiając ich wizerunki z własnych lęków i pragnień.

Prawość, prawe postępowanie ucisza zawsze i zapobiega fali burzącej pokój serca, duszy i umysłu. Ta wykpiwana prawda, zapewnia prostą drogę i łatwiejsze przejście do tego czego każdy człowiek poszukuje zdając sobie z tego sprawę czy nie, swojej prawdziwej Tożsamości. Bo tylko prawość, czystość, mozolnie jednakże i nieraz w trudzie wbrew niechęci i buntom utrzymywania w sobie, sprawia, że nie zanika obraz prawdziwy. Prawość zapewnia pokój serca i ciszę umysłu a stąd łatwiej o otwartość na przysłowiową mannę, błogosławieństwo, czy to wiedzy, mądrości, miłości, pokoju, tego czego pragniesz w skrytości serca. Te przebłyski wyższej świadomości dotyczą każdego z nas, nie są zarezerwowane dla nielicznych grup, lecz dostępne dla każdego zawsze i wszędzie. Zaś to czy i jak często korzystasz z własnego połączenia z wewnętrznym źródła  mądrości, które jest zarazem powszechnym Źródłem, zależy wyłącznie od tego na ile oczyszczasz swoją przestrzeń z zastałości, na ile pozwalasz sobie na otworzenie okien i przewietrzenie mieszkania, na ile sprzątając potrafisz puścić to co już nie jest niezbędne, bądź skończyło pełnić swoją rolę, w końcu na ile zaufasz i zrozumiesz, że w każdej minucie w każdej sekundzie, nie ma oddechu, w którym nie byłbyś razem z Bogiem. Nigdy nie jesteś sam, zawsze jesteście razem, zawsze w każdym odbiciu jest jego przesłanie dla ciebie, jest to czego potrzebujesz nawet nie wiedząc, jest twoja manna, na co dzień, nadal od wieków, pokolenie za pokoleniem idzie nie widząc, że otrzymuje… Otwórz swoje oczy i przetrzyj je na widzenie tego co dostajesz na co dzień jako dar, wtedy zobaczysz i już nie będziesz błądzić.

Moja mantra dla Ciebie, dla mnie, dla nas to:

Bóg jest Tu, Bóg jest we mnie, Jesteśmy na zawsze Jednym.

(im szybciej ty sobie uświadomisz, tym szybciej ja sobie uświadomię, i zobaczymy się razem tam dokąd myśleliśmy, że musimy iść…)

 

Magdalena

 

Brak komentarzy