maj 04 2015

Symbole naszej podświadomości

symboleSymbolika to bardzo ciekawy temat, symbole naszej podświadomości są bardzo ważne, bo to poprzez nie komunikujemy się ze swoim JA, z tamtym wymiarem, sny mówią obrazami, językiem podświadomości, używają kluczy-symboli najbardziej pasujących do nas, takie które mamy szansę najlepiej odczytać. I tak dla jednego gdy śni się ząb wypadający będzie to znaczyć, np. nieszczęście w rodzie (jeśli tak od dzieciństwa wpajała mama i babcia itp.- to ten symbol tak funkcjonuje w rodzie), a dla innego może to oznaczać pozbycie się długiego, zastałego problemu, który tkwił i bolał, jak ten zepsuty ząb… Czasem symbolika jest bardzo indywidualna i dotyczy naszych indywidualnych odczuć, często nawiązuje do dzieciństwa i przeżyć–symboli, które wtedy zakodowaliśmy w sobie, poprzez opowieści rodzinne, nauki babć, mam, poprzez trudne, silne emocje powiązane z jakimś wydarzeniem kluczem. Są też symbole uniwersalne, które istnieją w pamięci rodziny ludzkiej i funkcjonują jako wspólny dla nas wszystkich magazyn kluczy –symboli, który naturalnie może się zmieniać, ale wraz ze zmianą ogólną świadomości tejże rodziny- w tym wypadku ludzkości. I tak mało komu dziś śnią się symbole atlantyckie, majów, czy cywilizacji, które już wyginęły, których potomkowie nie przekazują tej symboliki nadal. W świadomości np. żydowskiej długo istnieje zakorzeniony symbol świni jako zwierzęcia nieczystego. Podobnie kozioł- funkcjonuje często jako zwierzę uparte, bardziej związane z symboliką światów diabelskich niż owieczka biała i czysta kojarzona z duchowością, pokorą i przynależnością do stada Pana Boga. To są nadal aktualne symbole w naszym świecie.

Pająki, które też widuję w swojej podświadomości jako symbol, jak czytałam u wyjątkowego specjalisty w tej dziedzinie- Rudolfa Steinera, są bardzo często bytami ze światów astralnych, ciemnych i nie kryje się za nimi nic przyjemnego (choć osobiście do pająków w naturze nic nie mam- a gdy widzę w domu to zaklepuję sobie w głowie- to strażnik ogniska domowego i się uśmiecham pod nosem). Pod tą postacią jednak nieraz ludziom widzącym i wielu badaczom z dziedziny ezoteryki, ukazują się byty żerujące na energii, czyhające, podkradające się, wiszące nad głową dosłownie… Często pod tą postacią ukazują się byty, energie przy osobach cierpiących na uzależnienia, np. od alkoholu, narkotyków…

Wspólny magazyn tzw. symboli może czasem wydawać się nam niezrozumiały i może być czasem silniejszy niż indywidualna symbolika- jak w moim przypadku tutaj- pająki od dzieciństwa jak wpajała mi ciocia są strażnikami, przynoszą bezpieczeństwo do domu, ale symbol ogólny jednak w podświadomości przeważył- widuję je raczej jak pan Steiner…

Bywa też odwrotnie, że nasze rozumienie, zakorzenienie symbolu jest bardzo silne i bardzo pozytywne i jego rozumienie tak pięknie przetransformowane poprzez np. czakrę serca, że wymazuje znaczenie jakiegoś symbolu jako negatywne i nie pokaże nam obrazu pod taką postacią, bo on po prostu nie ma szansy zaistnieć w naszej podświadomości jako coś złego, jako ostrzeżenie ( np. rój pszczół czy os może dla pszczelarza, który wykonuje ten zawód z zamiłowania być tak przepięknym obrazem współpracy, tworzenia w zgodzie, niesienia darów pod postacią złocistego miodu, który sam w sobie jest dobrodziejstwem, że tutaj pszczółki mogą się ukazać jako symbol pomocy, dobrodziejstwa). Podczas gdy osobiście byłam świadkiem sceny gdzie dobrze widząca osoba pracująca wiele lat w ezoteryce diagnozując, opisując problem pewnego mężczyzny powiedziała, że widzi przy nim rój- w negatywnym sensie, jako energie trudne, związane z przegięciami w dziedzinie czarnej magii…

Sami jesteśmy swoim najlepszym kluczem do rozumienia symboliki naszej podświadomości i podczas gdy jednemu uzdrowicielowi, widzącemu, czy po prostu osobie śniącej swój sen ukaże się jedno wydarzenie symbol jako domek z kart dla innego może pokazać się twierdza z kamienia- i tylko ta osoba, która na to patrzy potrafi zrozumieć o co w tym chodzi, bo czyta poprzez pryzmat własnych doświadczeń, emocji, wartości wewnętrznych… Dlatego nie oceniajmy, ważne jest co ten symbol ma nam przekazać, ważne żeby spróbować go zrozumieć a nie się oburzać, bać, czy denerwować dlaczego widzę np. dużo czarnej, obrzydliwej krwi wypływającej ze mnie…kiedy może się to okazać bardzo silnym symbolem komunikującym potrzebę oczyszczenia – choroby – chorej tkanki z naszych np. narządów w obrębie drugiej czakry.

Podświadomość komunikuje się nadświadomością szybciej niż z naszym świadomym umysłem, obrazy mówią i komunikują nam ważne istotne dla naszego życia sprawy, czasem pokazują istotne rozwiązania, czasem zagrożenia, a czasem są dosłownie tym co pokazują :). Jak np. przepiękna kolorowa tęcza, która na warsztatach pracy z podświadomością jest wizualizowana w celu hmm jakby zasilenia własnego systemy energetycznego, nasycenia się kolorami….nabrania dla swego życia tego co brakuje poprzez kolor, odpowiednią barwę… Taka tęcza może też pojawić się w naszym śnie, a po obudzeniu możemy się poczuć lżejsi i szczęśliwsi, bo dosłownie nabraliśmy dla siebie wiele dobrego, oczyściliśmy się, przepracowaliśmy tą część, która nam zalegała pod postacią zastałej energii… I budzimy się być może nie do końca rozumiejąc co zrobiliśmy ale pewni, że jesteśmy lżejsi, że czujemy się lepiej…i że raptem w naszym życiu jest łatwiej, pewne sprawy się ruszyły a my czujemy, że już będzie dobrze. Często pracujemy sobą tam w innym wymiarze, i często robimy coś bardzo ważnego i na tyle intensywnego albo bardzo potrzebnego naszej świadomości do zrozumienia tutaj i zapamiętania i przeniesienia do świadomego rozumienia po obudzeniu, że sen wrywa się nam w pamięć bardzo silnie i później staramy się dojść o co w nim chodzi i przepracować tę symbolikę, dokończyć tę prace tutaj w materii…

Moja przyjaciółka ostatnio zauważyła, że trupia czaszka funkcjonująca od lat jako ważny symbol ostrzegający przed śmiercią, przed śmiertelnym zagrożeniem, na naszych oczach obecnie zostaje wymazywany, lub niszczony, zaprzepaszczony w sowim oryginalnym znaczeniu. Zabawki dla dzieci- dla nowego pokolenia, które rośnie i właśnie wyrabia sobie indywidualne pojęcie dotyczące symboli, koduje je w pamięci, w sowim magazynie podświadomości – są OZDABIANE trupimi czaszeczkami i tymi skrzyżowanymi kostkami pod spodem. Moja córeczka dostała na ostatnie urodziny maskotkę maleńkiego pieska chiuaua ze śliczną kokardką na głowie: różową w… trupie czaszki oraz chustką w trupie czaszki… Zauważyłam to ze zdziwieniem dopiero z dobre parę tygodni po urodzinach…wyrzuciłam chustkę do kosza…ale kokardki już nie prułam, bo jest przyszyta… Z czym dzieciom za sto, dwieście lat będzie się kojarzyć ten symbol, zobaczymy…

Biała gołębica- symbol ducha świętego dla wielu wierzących, piękna energia z tzw. najwyższej półki duchowości, uświęcająca, przynosząca błogosławieństwo, …dla kogoś zupełnie nie w tematach religijnych, a bardziej ludowych będzie kojarzyć się z gołębiem pocztowym, z ważną wiadomością, przesłaniem, z przekazem- masz ważną wiadomość do odebrania, uważaj na znaki…

Bywa też tak, że w ogóle nie spotkaliśmy się z jakimś symbolem i nie kojarzy się nam on z niczym szczególnym, wówczas czerpiemy z tego ogólnego magazynu podświadomości, z symboliki wspólnej dla naszego doroboracle-visions-08796ku ludzkości, aktualnego na ten czas – pułap świadomości. Wtedy najłatwiej jest według mnie (zanim sięgniemy po jakieś senniki- żeby nie zamącić pierwszego wrażenia i nie poddać się sugestii) spróbować przekaz poczuć sobą, jakie emocje budzi, czy kojarzy się z oczyszczeniem, z czymś dobrym, z czymś ciemnym, chłodnym czy ciepłym, jaki jest w dotyku- tak w dotyku- miły czy raczej szorstki i obślizgły, czy ma zapach, jakbyście go określili? Czy pachnie kwiatami, czy może zgnilizną, czy nie jest pusty, jakby sztuczny, …a może budzi w was smak metaliczny- sztuczny, cierpki- jak coś wytworzonego sztucznie-pustego pozbawionego emocji (tu mogą funkcjonować dziwne systemy)…. Właśnie sobie przypomniałam, że ostatnio byłam bardzo zaskoczona symbolem, który mi się pokazał, a raczej jego postacią- motyle to przepiękne delikatne istoty, które zwykle bardzo pozytywnie się kojarzą…chyba, że coś próbuje się pod ten symbol formę podstawić, ukryć się pod nim, schować swoja prawdziwą naturę, źródło z którego przychodzą- udaje dobrą pozytywną energię, ale widać, że to nie to…hihi u mnie ten niby motyl owszem miał piękne skrzydła kolorowe ale był wielki jakiś, ciężki i bardziej przypominał ćmę, a jego twarz- dosłownie twarz, miała taki złowieszczy trochę naciągany wyraz, i strasznie trudno było się od tej energii odgonić, była namolna i czepliwa… Każde z tych odczuć to klucz, za którym kryje się komunikat dla was istotny, ważny, przesłanie dla waszego życia.

Niektóre symbole mówią albo o ślepym zaułku, o pułapce, albo o czymś dobrym dla waszego życia, co może was przerażać z wierzchu tylko albo czemu nie ufacie ale powinniście jednak spróbować tego dotknąć, bo pod tym dobrodziejstwo dla was się kryje… Nie wszystko złoto co się świeci i odwrotnie. Czasem pod górą brudu, i lepkiego błota- które jest maziowate, ale odgarnianie go nie jest dla was jakoś strasznie szkodliwe znajduje się skarb, złoto, które zalśni w was rozświetlając duszę…. I takie symbole też się pojawiają… Oby jak najwięcej tęczowych, pełnych białych gołębic snów, latania w przestworzach, szybowania…wolności czucia sobą, wzbijania się wyżej i wyżej- to symbole ogólnie rozumiane, których tłumaczyć nie trzeba, podobnie jak wspinanie się na szczyt, stanie na górze przemienienia lub na szczycie swoich możliwości, swego JA…na świętym szczycie…

Jest i winda- bardzo aktualny i powszechnie funkcjonujący symbol w podświadomości- często wykorzystywany w pracy przez terapeutów- poruszania się po naszej świadomości, nadświadomości, podświadomości, oraz np. wykorzystywany do pracy z naszym układem czakr: góra-dół. Można zjechać bardzo nisko- i tu uwaga, gdy jedziemy nisko może się zrobić niezbyt przyjemnie, szczególnie gdy zjeżdżamy jak ja to nazywam do piwnicy, na poziomy minusowe, garażowe :). Tam inne światy, cięższe…trudniejsze, energie często więżące, związane z utykaniem gdzieś…Ale to nie temat na teraz.
Można też tą winda wjechać wyżej i popatrzeć jak tam u nas jest, ja często windą staram się w śnie wjeżdżać na 8 piętro, czyli 8 czakra czyli podświadomość…Napiszę niedługo artykuł na temat 8 czakry i naszej podświadomości i co się tam dzieje, co tam ja widzę…

Wielu ludziom środki transportu śnią się jako ogólny symbol naszej świadomości, którym funkcjonujemy poruszamy się tam, np. samochód, rower, raz nawet jechałam autobusem- świadomość zbiorowa, wielu ludzi…. Jeżeli widzisz np. siebie jadącego w swoim samochodzie, lub jakimś innym pojeździe i inne samochody pojazdy próbujące cię staranować- to może być dosłownie atak energetyczny na ciebie- tak symbolami pokazuje, komunikuje się z nami nasze ja, nasza podświadomość…

Sny wieszczące, te bardzo ważne dla nas, które są jakby lekcją od naszego wyższego ja, czuje się zazwyczaj trochę inaczej, nie mają one znamion mary sennej, koszmaru, są inne, są ważne, wrywają się przeważnie w pamięć jak książka, którą czytamy na noc i niosą szczególne przesłanie, oświecenie, są jak tzw. eureka dla nas na teraz, przeważnie nie niosą ze sobą bólu i strachu, tylko raczej poczucie bezpieczeństwa, ważną naukę, w której czuć wyższą prawdę i mądrość… Czasem nie pojmujemy tej nauki od razu…ale przepracowanie symboliki takiego przesłania zajmuje nam kilka miesięcy a nawet lat, zależy jak trudna lekcja, zasiedziały problem, blokada- nawyk do wykorzenienia, przetransformowania na coś lepszego jest ukazany.

I na tym już chyba czas kończyć… Symbole funkcjonują wszędzie wokół nas, jesteśmy nimi otoczeni, i każdy czemuś służy, jakieś przesłanie niesie. Nie zawsze coś co jest tu dosłownie jak np. czarny kot, wieści nieszczęście- ja osobiście nie przyjmuję tego symbolu, bo nie i już- lubię koty i czy są czarne czy białe i czy przebiegają przez ulicę przed moim nosem, nie ma to dla mnie znaczenia pecha, bo tak tego nie rozumiem. Zresztą koty w astralu często są dużo większe niż tutaj je widzimy i są strażnikami pewnych przestrzeni… Podobnie nie mam problemu z przechodzeniem pod drabiną 🙂 i nie chwytam się za guzik na widok biednego kominiarza 🙂 – ten symbol też już wymiera- bo i zawód ten jest mniej popularny, w miastach się nie widzi już kominiarzy…a moje dziecko nie ma pojęcia kto to jest ten pan ubrany na czarno- którego na kartce widziała.

Jedne symbole znikają, inne zmieniają swoje znaczenie, jeszcze inne przychodzą wraz ze zmianą świadomości ludzi na świecie… Prawda jest taka, że uczymy się tego języka obrazów, bo to język uniwersalny i takie esperanto w innych wymiarach naszego bytowania, bardziej rozumiemy tam myśli i odczucia, obrazy, symbole niż słyszymy jakiekolwiek słowa, dopiero później tutaj w umyśle świadomym ubieramy to co odczuliśmy sobą w słowa, przekładamy obraz, wrażenia, odczucia na język mówiony, pisany. Nie zawsze też mamy słowa, które potrafią oddać dokładnie jakiś klimat, który zapamiętaliśmy, ale my czujemy, wiemy i podświadomie rozumiemy, mamy w sobie klucz do tej wiadomości, obrazu, wydarzenia, tylko musimy go poszukać w sobie, poprzez siebie.

Tarot, Runy- to narzędzia, które bazują na symbolice… to dzięki nim zaglądamy, podglądamy, i interpretujemy losy, wydarzenia, i możliwe wydarzenia… Każda talia niesie inne symbole, inne obrazy i poprzez nie uczy, wprowadza, poszerza rozumienie danego symbolu w świadomości, bo jej twórca miał inaczej troszkę zakodowany dany symbol- oglądając go przez twórcy okulary poszerzamy naszą świadomość o rozumienie danego symbolu przez kogoś innego, grupę ludzi, poszerzamy nasze horyzonty. A niektóre znaczenia symbolu odrzucamy, bo do nas nie przemawia lub się gryzie z naszymi kodami lub czytamy je inaczej poprzez siebie, dlatego każdy wybierze dla siebie inną talię kart, ale to też temat rzeka i na inną opowieść…

Magdalena

Brak komentarzy